niedziela, 3 sierpnia 2025

Upolowany.

 


     Wróciłam z pracy, zdjęłam niewygodny drescod i wskoczyłam do wanny. Jak to w kolejny tym razem wtorkowy wieczór od trzech lat samotnej czterdziestoletniej kobiety nic nie miało się wydarzyć. Córka na studiach ma już swoje życie. Mój były nie wiem gdzie jest i nie chce wiedzieć a ja sama. Dopiero w
 wannie uświadomiłam sobie że brakuje mi czegoś na kolację i jutro na śniadanie. 

Po kąpieli było mi zimno więc nałożyłam, duża czapę, grube rajstopy i spodnie od dresu. Do tego sweter i długi płaszcz. Owinęłam się jeszcze szalikiem. Stare okulary bo kontakty już się płukały. Pokręciłam się po pobliskim markecie i gdy stanęłam do kasy ktoś ustawił się za mną. Kasjerka zabierając rzeczy przeoczyła taki wałeczek do nakłuwania skóry z promocji. 

Pan który stał za mną chwycił pudełko i podał kasjerce. 

    Jeszcze to ja nawet nie wiem do czego to jest i nawet nie chcę wiedzieć. 

Odwróciłam się. Był wysoki ponad 180 cm dobrze zbudowany. Może parę jak nie więcej kilo za dużo. Miał na sobie bluzę z logo firmy. Czapkę nasuniętą na uszy i okulary. Uśmiechał się przy tym serdecznie aż mi się troszkę cieplej zrobiło. Jego błyszczące ciemne oczy patrzyły prosto w moje niebieskie. Nosił małą brodę ale reszta była nieogolona. 


To nic strasznego. 

  Wygląd mówi co innego. 

Tym mogli torturować kobiety. 

  Uśmiechnęłam się. 

Ciach ciach dodał. 

Spojrzałam jeszcze raz. Skojarzyłam z seksmisją ale nie przyznałam się.

Wyglądał na pięćdziesiąt może trochę więcej. Patrzył na mnie jak na obrazek a ja wcale nie wyglądałam seksownie ani zachęcająco. Nasz wzrok znowu się spotkał i skleił na dłuższą chwilę. 

      Już parę razy próbowałam coś złowić na noc w nocnych klubach. Wystrojona umalowana a raz nawet wyzywająca taką miałam ochotę. Zawsze to była totalna porażka. A tu taki zwykły facet. Nigdy bym na niego nie zwróciła uwagi ale te oczy i głos. 

Do widzenia powiedziałam do kasjerki. Potem spojrzałam jeszcze raz mu w oczy. 

 Do widzenia powtórzyłam już bezpośrednio do niego. 

Odpowiedział i jeszcze miłej się uśmiechnął. 

    Twój ruch pomyślałam i dogonił mnie przy drzwiach. 

Mogę panią odprowadzić albo zaprosić na kawę. 

    Tu nie ma gdzie iść na kawę a do centrum daleko. 

Jestem tylko na dwa trzy dni. Mieszkam w motelu nie znam zupełnie miasta. 

     A ja mieszkam tu obok no i tak się składa że mam kawę. 

Mogę. Zabrał mi siatkę. W jego torbie były dwie bułki, sok pomarańczowy i konserwa. 

     To obiad czy kolacja. 

Jedno i drugie. 

      Pewnie w domu żona robi. 

To tak mocno widać. 

      Nie masz obrączki ale… 

W pracy niezręcznie i niebezpiecznie. 

      Dobra dobra nie ma nawet śladu. 

Chwyciłam go za rękę miał gorące dłonie mimo mrozu i dość delikatne. 

      Co tu robisz. 

Alarmy.

 

Wchodził za mną po schodach. Dosłownie czułam jego wzrok na na swojej pupie w tym wyciągniętym dresie. Co ja robię nie znam go pomyślałam. Może mnie okraść albo zgwałcić tzn pobić, zamordować. 

Mimo to wpuściłam go do mieszkania. 

    Rozgość się zrobię kawę i coś do jedzenia. 

Podał mi moja siatkę i swoją. 

    To sobie zostaw na rano. 

Spojrzał na mnie z uśmiechem 

     Na rano w swoim motelu oczywiście. 

Oczywiście.


                                                                                             Bankowiec 




                         Pełne opowiadanie wysyłam na mail. info poniżej. 


  • Zachęcam oczywiście do wspierania mnie w finansowo. Im więcej środków pozyskam od was tym więcej czasu mogę poświęcić na nowe opowiadania. Konto przyjaciela nic się nie zmieniło.  Kwota też bez zmian 50 PLN pół roku 90 PLN rok.
  • Wstęp publikuje na blogu dla wszystkich resztę opowiadania dosyłam na ustalony mail. Po uiszczeniu opłaty dosyłam wcześniejsze opowiadania i te na bieżąco.

             Konto zaufanej osoby 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964   Dariusz Gdańsk.

                                                                              Z dopiskiem Opowiadania K.  


piątek, 1 sierpnia 2025

Dziwny urlop.

 

    To mąż znalazł twoje opowiadania w sieci. Czytając je zastanawialiśmy się ile jest w nich prawdy a ile fantazji. Niektóre fragmenty są tak szczegółowe, że wydają nam się jak najbardziej prawdziwe. 


Mamy dorosłego syna, który jak kot chodzi już własnymi drogami. Mężowi za kilka lat stuknie pięćdziesiątka mi zostało do niej troszkę więcej. 

Jestem wysokim rudzielcem z prostymi długimi włosami prawie do pasa. Często zwijam je w koczek. Mam kobieca figurę. Duże piersi, pupę ale i uda do tego okrągły brzuszek. Mimo to przy moim wzroście ponad sto osiemdziesiąt centymetrów. Całość wygląda nieźle i bardzo apetycznie jak to określa mój mąż. Dając mi zresztą dowody na to ,że cały czas go kręcę. Wystarczy że ubiorę jakaś kieckę łapie mnie za pupę, udo, głaszczę po brzuchu lub niżej lub przytula bardzo mocno mrucząc ,że mnie zje. Gdy  chodzę w spodniach ostentacyjnie nie robi nic. Twierdząc Nie pasują Ci żadne. 


Mąż jest trochę wyższy ode mnie. Kiedyś był szatynem teraz po jego grzywnie zostały tylko niedobitki więc goli się zupełnie i to dosłownie. Trudno znaleźć jakiegoś włoska na jego ciele oprócz brwi. Powiem wam mnie to kręci ,sama też dbam o depilację bez względu na modę. 


Jeśli chodzi o seks to chyba mamy go pod dostatkiem. Kochamy się dwa trzy razy w tygodniu. I od kiedy syna często nie ma w domu staramy się nie robić tego wyłącznie w sypialni. Lubimy np. zabawić się  na naszej  huśtawce w ogrodzie. Jest otoczony wysokim żywopłotem więc bezpiecznie. Blat kuchenny, łazienka czy nawet schody na piętro to też dla nas miejsca bardzo atrakcyjne seksualnie. 


Zachęcona którymś opowiadaniem zrobiłam mężowi lodzika na czerwonym świetle w aucie. Tak się tym nakręcił że już kilka razy wyprosił ale sam też się udziela. Przed imprezą u znajomych tak wycałował mi szparkę ,że darłam się jak głupia w aucie a potem dla niego całą imprezę chodziłam bez majtek. 


Jeśli chodzi o rodzaj seksu to głównie klasyczny z elementami francuskimi i czasami hiszpańskim. Grecka miłość ciągle była dla nas jakimś tabu. 

Ostatnio doszło jeszcze ciche pragnienie większego urozmaicenia o dodatkową osobę. Płeć nie była jeszcze ustalona. Nawet podglądacze naszych zabaw w aucie zaczęli nas podniecać ale nie zdecydowaliśmy się ich zaprosić do zabawy. 


    Wszystko zmieniło się na naszym urlopie. 

Pojechaliśmy do wynajętego apartamentu nad może. Jakaś mała mieścina ale pokój dwieście metrów od plaży. 

Pogoda była taka sobie. Może troszkę zimne ale dało się wytrzymać. W budynku którym mieliśmy apartament było spa dla wszystkich lokatorów. W pierwszy dzień robiliśmy rekonesans w drugi po plaży padliśmy zmęczeni  ale w trzeci dzień z przyjemnością skorzystaliśmy z sauny i kilku osobowego jacuzzi.

    Dwa dni później gdy rozsiedliśmy się znowu wygodnie w wannie pełnej bąbelków i gorącej wody z olejkami. Do pomieszczenia weszła jeszcze jedna para. 

Skorzystali z sauny a potem uśmiechając się zapytali czy mogą się dołączyć. Nie było powodu aby im nie pozwolić było dużo miejsca. Wiedzieliśmy też że sauna jest dostępna dla wszystkich. Mężczyzna dobrze zbudowany szatyn około czterdziestki zrzucił ręcznik na krzesło i nago z wiszącym dużym penisem powoli wszedł do wody siadając zaraz obok mnie.


                         Pełne opowiadanie wysyłam na mail. info poniżej. 


  • Zachęcam oczywiście do wspierania mnie w finansowo. Im więcej środków pozyskam od was tym więcej czasu mogę poświęcić na nowe opowiadania. Konto przyjaciela nic się nie zmieniło.  Kwota też bez zmian 50 PLN pół roku 90 PLN rok.
  • Wstęp publikuje na blogu dla wszystkich resztę opowiadania dosyłam na ustalony mail. Po uiszczeniu opłaty dosyłam wcześniejsze opowiadania i te na bieżąco.

             Konto zaufanej osoby 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964   Dariusz Gdańsk.

                                                                              Z dopiskiem Opowiadania K.  



 

niedziela, 20 lipca 2025

Kontrola

      Nasza wspaniałą firma UCS zaplanowała nam sobotę. Kontrola paragonowa w sklepach i firmach. Sobota a my musiałyśmy chodzić po mieście i sprawdzać czy wydają paragony. Pod wieczór byłyśmy zmęczone i nie wyrobiłyśmy normy. Za mało mandatów według wymagań z góry. Na szczęście dobrze się dogadywałam z Agą choć była prawie dziesięć lat młodszą koleżanką z pracy. Aga to blondynka z pięknymi długimi lokami. Jest bardzo zgrabna . Często nosi mini spódniczki i pończochy. Przy mnie nigdy się nie krępowała poprawiać koronki pończoch czy majtek. Starałam się nie dać po sobie poznać że taki widok bardzo mnie podnieca. Ja jestem szatynką z krótkimi lekko kręconymi włosami. Noszę raczej luźne bluzki i spódnice za kolana. Pod nimi też bez szaleństw. Rajstopy aby zamaskować co nieco. Może nie barchany ale wygodne majtki i stanik bo mąż zazwyczaj dobiera się do mnie gdy jestem już rozebrana po kąpieli. Dlaczego piszę o mojej garderobie. Bo zaraz diametralnie ulegnie zmianie.


Wybrałyśmy knajpę na uboczu gdzie często były skargi o oszustwa i zaniedbania. 

Usiedliśmy z boku i zamówiłyśmy lekkie drinki i kawy. Po wypiciu kelner skasował nas słono nie wystawiając paragonu. 

   Kiedy nasza kontrola w kasie wykazała duże uchybienia i co za tym idzie mandat na dużą kwotę. Poprosiłyśmy o rozmowę z kierownikiem sali . 

Dwóch dużych osiłków prowadziło nas do gabinetu kierownika albo szefa jak to określili. Nie potrzebowałyśmy aż takiej obstawy wystarczyło pokazać kierunek komentowałyśmy na razie  nie czując zagrożenia. 


Na schodach jeden z tych drabów chwycił Agę za tyłek. Dała mu w twarz i zagroziła ,że to nie ujdzie mu płazem. 

Nic nie powiedział tylko wyszczerzył zęby w głupim uśmiechu . 

Gabinet był jak z filmu o sycylijskiej mafii. Draby zamknęły drzwi  a jeden z nich  położył nasze legitymację i wypisany mandat na stole. 

Aga zaczęła od skargi na to jak ją potraktowano na schodach. 

Gruby mężczyzna w fotelu przejrzał dokumenty. Wysłuchał spokojnie Agnieszki a potem otworzył szufladę i wyjął z niej duży skórzany pejcz. 

   Panie pewnie tu u nas nowe i na szkolenie powiedział spokojnie i delikatnie. 

I dopiero gdy draby chwyciły nas za ramiona ryknął. 

    Rozbierać się suki!!


                           Pełne opowiadanie wysyłam na mail. info poniżej. 


  • Zachęcam oczywiście do wspierania mnie w finansowo. Im więcej środków pozyskam od was tym więcej czasu mogę poświęcić na nowe opowiadania. Konto przyjaciela nic się nie zmieniło.  Kwota też bez zmian 50 PLN pół roku 90 PLN rok.
  • Wstęp publikuje na blogu dla wszystkich resztę opowiadania dosyłam na ustalony mail. Po uiszczeniu opłaty dosyłam wcześniejsze opowiadania i te na bieżąco.

             Konto zaufanej osoby 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964   Dariusz Gdańsk.

                                                                              Z dopiskiem Opowiadania K.  

sobota, 19 lipca 2025

Aktualności po urlopie

 Witajcie.

W związku z moim urlopem i odcięciem się totalnie od wszystkiego mam w moim blogu pewne zaległości. Mogłabym opracować pierwsze z opowiadań w mojej głowie ale to nie takie proste. Jest ich kilkanaście a nawet kilkadziesiąt z nadesłanymi. Czasem wystarczy jeden gest , coś zobaczę lub podsłucham i jest. Dlatego oczywiście na dniach coś wstawię ale mam też dla was zabawę lub zadanie jak kto woli. Zachęcam do współpracy. Wpisze tu kilka fragmentów opowiadań z mojej poczekalni . Te wymyślone ale też przysłane przez czytelników. Bez korekt poprawek tylko surowy temat podpowiedzcie ,który opracować jeszcze w lipcu. Proszę też o opinie na temat nowych fotografii AI. Chciałabym nie korzystać z niczyjej twórczości więc próbuję sama. Na razie to darmowy program więc tylko bardzo grzeczne zdjęcia ale już jestem pod wrażeniem jak łatwo je dopasować do swojej wyobraźni. Jeśli wam się spodoba zainwestuję w profesjonalny program. Pouczę się i będę mogła pokazać wszystko co bym chciała. Liczę na wasze komentarze.

  PODSŁUCHANE

  Słyszałem jak  moja ślubna rozmawia ze swoją najlepsza przyjaciółką. Nie wiedziały o tym że je słyszę. Najpierw było jakiś bzdurach których nie słuchałem ale moją uwagę skupiło pytanie przyjaciółki o Dominika dalekiego kuzyna żony. 
Co Dominik powtórzyła głośno.                                                     
   No widujesz się z nim.  Jak przyjeżdża na uczelnię.                                                            
 I co. 
   Co co. 
Przecież pamiętam co opowiadałaś jak byłaś tam na wsi.                  
   Nic się nie zmieniło to zwierzak i pies na baby.                             
 No gadaj przecież nie będę cię ciągnąć za język. Przychodzi do ciebie i co.                                 Jest taki dziki napalony. Potrafi mnie zawsze czymś zaskoczyć. Z nim zawsze jest jakoś inaczej. Chociaż jest jedno wspólne po jego wizycie.            
   Co.                                                                                                          
Mam trudności z chodzeniem przez ten jego rozmiar. 
   Głośno się wtedy śmiały.   

KLIJENT ŻYCIA CZII   

Przecież na wszystkich budowach są spragnieni długą rozłąką z kobietami obcokrajowcy.
Przeleciałam w pamięci ostatnie wizyty na budowach i kilku ciekawych panów skojarzyłam.
Jest przed 16 jeszcze powinien ktoś być. Tylko mój strój. Szpilki pończochy i stringi są. Do
tego bluzka z dekoltem ok ale dalej już gorzej. Garnitur kamizelka Spodnie i długa
marynarka obejrzałam się w lustrze.
Ok już wiem.
Jedna budowa była już zamknięta na drugiej nikogo ciekawego. Dopiero mały
apartamentowiec kilka przecznic od mojego biura okazał się strzałem w dziesiątkę . Miał
tylko cztery piętra i był pusty tylko na ostatnim piętrze majster wydawał polecenia trochę po
polsku trochę po rosyjsku młodemu elektrykowi.
Przeszłam się po apartamencie. Spławiłam wścibskiego majstra i poczekałam aż odjedzie.
Młody mężczyzna był zajęty ale zerkał na mnie.
Skąd jesteś.
Z Ukraina pani Ukraina.
Długo w Polsce.
Już 3 miesiąca.
Nie tęsknisz za dziewczyną.
No da.
A na dziwki chodzicie.
Spojrzał na mnie chyba badał czy dobrze zrozumiał.
Pokazałam gest kółeczko z palców i drugim przesuwałam w środku.
   
UPOLOWANY

Twój ruch pomyślałam. 

Dogonił mnie przy drzwiach. 

Mogę panią odprowadzić albo zaprosić na kawę. 

Tu nie ma gdzie iść a do centrum daleko. 

Jestem tylko na dwa trzy dni mieszkam w motelu nie znam zupełnie miasta. 

A ja mieszkam tu obok i mam kawę. 

Mogę. 

Zabrał mi siatkę. W jego były dwie bułki sok pomarańczowy i konserwa. 

To obiad czy kolacja. 

Jedno i drugie. 

Pewnie w domu żona robi. 

To tak mocno widać. 

Nie masz obrączki ale… 

W pracy niezręcznie i niebezpiecznie. 

Dobra dobra nie ma nawet śladu. 

Chwyciłam go za rękę miał gorące dłonie mimo mrozu i dość delikatne. 

Co tu robisz. 

Alarmy. 

Wchodził za mną po schodach. Czułam jego wzrok na swojej pupie. 

Co ja robię nie znam go a mimo to kołysałam biodrami i kusiłam.. 

Może mnie okraść albo zgwałcić tzn pobić, zamordować. 

Wpuściłam go do mieszkania. 

Rozgość się zrobię kawę i coś do jedzenia. 

Podał Mi moja siatkę i swoją. 


SMAKOWITE RESZTKI


Żona Michała Dorota brunetka z długimi prostymi włosami aż do pasa. Teraz upiętymi w elegancki warkocz i kwiat. Była w czarnej obcisłej sukience która podkreślała jej talię, okrągłą pupę i pełne duże piersi. Miała zgrabne gołe nogi i szpileczki. Ładnie opalone kobieco okrągłe uda. Jej mama Ela też brunetka ale z włosami jedynie do ramion. Miała luźna biała bluzeczkę z dekoltem ale i tak widać było dużo większy biust od córki. Do tego bardzo dopasowane Spodnie i taż szpileczki na trochę niższym obcasie. 

To nas troszkę zdołowało byliśmy w ubraniach roboczych a na przebranie zazwyczaj braliśmy tylko dresy. Michał zorientował się o co chodzi i po prysznicu jeszcze przed kolacją zaproponował abyśmy przebrali się w piżamy. Każdy z nas dbał aby mieć ładną piżamę bo często w hotelach trzeba było się w niej przespacerować do łazienki. 

A Twoje panie co na to. 

One na pewno coś mają na takie okazję zrobimy sobie piżama party. 

Zawsze w łóżku mi gorąco więc miałem koszulkę z krótkim rękawem i krótkie spodenki. Maciek przyszedł w koszuli z długim rękawem i luźnych spodniach do kostek a Michał w szlafroku. 

W szlafrokach usiadły do stołu też obie gospodynie. Dorota usiadła między mężem a Maćkiem a Ela bardzo blisko mnie uśmiechając się przy tym uroczo. 


DZIWNY URLOP



Wszystko zmieniło się na naszym urlopie. 

Pojechaliśmy do wynajętego apartamentu nad może. Jakaś mała mieścina ale pokój dwieście metrów od plaży. 

Pogoda była taka sobie. Może troszkę zimne ale dało się wytrzymać. W budynku którym mieliśmy apartament było spa dla wszystkich. W pierwszy dzień robiliśmy rekonesans w drugi po plaży padliśmy ale. W trzeci z przyj ością skorzystaliśmy z sauny i kilku osobowego jakuzi. 

Dwa dni później gdy rozsiedliśmy się znowu wygodnie w wannę pełnej bąbelków i gorącej wody z olejkami do pomieszczenia weszła jeszcze jedna para. 

Skorzystali z sauny a potem uśmiechać się zapytali czy mogą się przysiąc. Nie było powodu aby im nie pozwolić. Wiedzieliśmy że sauna jest dostępna dla wszystkich Mężczyzna dobrze zbudowany szatyn Około czterdziestki zrzuci ręcznik na krzesło i z wiszącym dużym penisem powoli wszedł siadając obok mnie. 

Jego partnerka krótko obciera blondynka ciągle uśmiechnięta zrobiła podobnie. 

Miała małe ale ładne piersi że sterczącymi wyraźnie sutkami ładną pupę i nogi wchodząc nie tylko ja dostrzegłam pasek błąd bloczków nad jej szparka. 


ODNOWA BIOLOGICZNA


Moje delikatne sugestie gdy narzekała ze nikt jej nie chce aby trochę bardziej kobieco się ubierała działał jak płachta na byka. Jeszcze bardziej lamentowała że nie ma już prawdziwych facetów dla. Kogo się stroić. Męskich co biorą co chcą i jak chcą a nie malują się jak baby. Wyschło mi w gardle. Gdy Wracaliśmy przez park. Oddał bym królestwo za zimne piwo.  W parku budowali nowa restauracje. 

W baraku po pracy siedziało dwóch Ukraińców koło trzydziestki. Grali w karty i Popijał piwko. Zawołałem przez okno czy mają jeszcze jedno. 

Wyszli nawet spoko goście podali. 

Mamy a szto 

Oddam za nie siostrę na godzinę jęczy ze nikt jej dawno nie zerżnął i potrzebuje kutasa. Już mnie łeb od tego boli. 

Siostra zrobiła się purpurowa a gdy ja chwyciłem zaczęła wrzeszczeć. 

Chłopaki tylko trochę się krępowali. 

Potem gdy jeden zatkał jej gębę buziakiem a drugi Chwycił za cycki pod bluzka przestała krzyczeć. 

Usłyszałem ja dopiero gdy zmuszali do lizania penisów a potem już jęki siostry i długo później krzyk gdy któryś wepchnął jej kutasa w tyłek. Potem tylko jęczała do mementu aż wzięli ja we dwóch. Pewnie rżnąc w obie dziury na raz. Tylko trochę się opierała potem były już tylko krzyki i orgazmy. 


Czekam na komentarze i biorę się do pracy . Pozdrawiam K.