środa, 7 sierpnia 2024

Recepcjonistka.

 


Jestem krótkowłosą blondynka średniej budowy. Mam dość duże piersi. Jestem wąska w talii z okrągłą
pupą. Nie jestem ani puszysta ani szczupła. Gdybym nie była kobietą pewnie uznałabym ,że figurę mam w sam raz.
Mam trzydzieści dwa lata i jestem mężatką. Pracuje już prawie rok na recepcji w Aquaparku części hotelowej.
Z mężem nie mamy dzieci tylko psa. Do tego można powiedzieć ,że żyjemy choć razem to osobno w jednym mieszkaniu. Składamy się na opłaty ale rachunki mamy osobne.
Można tak żyć. Jest nawet wygodniej i mniej spięć.
      Niestety wynikają z tego też pewne trudności.
Samochód w pełni opłaca mąż a że mieszkamy poza miastem dojazdy do pracy zaczęły sprawiać mi kłopoty.
Postanowiłam się uniezależnić i kupiłam sobie autko.
Ładne małe co prawda nie nowe ale fajne. Poł roku miałam spokój a potem zaczęło się psuć. Do tego miałam raty za nie i jeszcze doszły inne koszty o których nie warto
wspominać. Jednym słowem popadłam w tarapaty finansowe.
Do męża nie miałam co uderzać.
Z pracy dostałam chwilówkę, którą trzeba było w końcu oddać. Wystarczyło by pięć stów do pensji i byłabym szczęśliwa a tak co miesiąc miałam problem.
Jako recepcjonistka dużo wiedziałam o pracownikach i gościach.
Był taki jeden mężczyzna który zajmował się chemicznym składem wody w basenach. Miał
kilku młodych chłopaków i działalność gospodarczą ale tylko na potrzeby Aquaparku.
W związku z tym ,że często nocował w naszym hotelu po przeglądach gdy nie było już gości. Dostał
duży rabat od szefowej. Był sam po rozwodzie około czterdziestki i miał puste mieszkanie prawie sześćdziesiąt kilometrów od aqua.
Trzy cztery razy w tygodniu przychodził do niego do pokoju panie.
Różne  czasem w moim wieku czasem starsze lub młodsze.  Rzadko jakieś piękności raczej przeciętne. Zostawały max godzinę i wychodziły.
Facet był duży na pewno miał nadwagę ale też był wysoki i to polepszało jego wizerunek. Do
tego łysawy i w okularach. Mimo to raczej nie powinien mieć problemu ze znalezieniem
kogoś dla siebie.
Wydawać kasę na dziwki to chyba przesada z jego strony.
Zaczęłam kombinować.
Jakoś za seksem mocno nie tęskniłam bo z mężem nic szczególnego mnie nie spotkało. Dbał głównie o siebie i bardzo rzadko miałam z nim orgazm.  Jakieś tam motylki poczułam między udami myśląc ,że może by z nim.
Wszystko u mnie ok. On też może być. Trzy cztery razy w miesiącu musi na nie
wydawać cztery pięć stów. Mógłby mnie wspomóc a ja bym mu się odwdzięczyła.
Przeglądnęłam szafę i zaczęłam ubierać się bardziej kusząco.
Większy dekolt, krótkie sukienki, szpilki a nawet pończochy.
Gdy zaczął mi się uważniej przyglądać i zauważać mnie bardziej. Założyłam jeszcze koronkową bieliznę i pas do  pończoch. 
Przyszedł po klucz więc stanęłam w taki sposób aby nie widziała nas kamera.
    Dzisiaj sam nie będzie odwiedzin.
Na razie sam może się coś trafi później.
    A może coś z hotelowej obsługi wydukałam. Byłam już na pewno czerwona ze wstydu ale uniosłam brzeg sukienki pokazując mu koronkowe majteczki i pończochy.
Spojrzał na dół i uśmiechnął się.
A recepcja.
     O dwudziestej drugiej zamykam drzwi jest na przywołanie. jakby co zostawię cię na sekundę i wrócę.
OK czekam po dziesiątej przyjdź bez majtek lubię takie z gołymi cipkami.
Poszedł sobie. Cała płonęłam i zrobiłam się wilgotna w środku.
Kilka minut po dziesiątej zapukałam do jego drzwi.
Dziwnie mi było iść przez znajomy hol bez majtek. Miałam wrażenie że wszyscy których mijam wiedzą że mam gołą małą.
Zapukałam do drzwi a on wpuścił mnie do środka.


Całe opowiadanie na mail .  Pozdrawiam K.  

 

  • Zachęcam oczywiście do wspierania mnie w finansowo. Im więcej środków pozyskam od was tym więcej czasu mogę poświęcić na nowe opowiadania. Konto przyjaciela nic się nie zmieniło.  Kwota też bez zmian 50 PLN pół roku 90 PLN rok.
  • Wstęp publikuje na blogu dla wszystkich resztę opowiadania dosyłam na ustalony mail. Po uiszczeniu opłaty dosyłam wcześniejsze opowiadania i te na bieżąco.


                                                                                                              Pozdrawiam K.

       Konto zaufanej osoby 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964   Dariusz Gdańsk.

                                                                              Z dopiskiem Opowiadania K.  

     

8 komentarzy:

  1. Szkoda że jak procowałem w hotelu to takiej recepcjonistki nie poznałem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Często ludzie nie dostrzegają tego co jest bardzo blisko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co racja to racja. Liczę na kolejne części niegrzecznej Recepcjonistki😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy będzie druga część pizza kebap😉 ??

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak autorka dośle drugą część ! Spróbujcie ją zachęcić komentarzami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Recepjonistko jest tam Pani ?? Co musi się wydarzyć aby Katrin dostała od Ciebie drugą część ??

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyżby drugiej części nie miało być😞

    OdpowiedzUsuń