Koncert życzeń

Koncert Życzeń
      
Nadesłane od DD

Leżałem już w łóżku kiedy przyszła do sypialni. Ubrała się w tako koszulkę nocna że….. Ychmm ale wytrzymam.

Już ponad dwa tygodnie nie kochaliśmy się.  Dla innych par może to normalne ale my robimy to prawie codziennie wiec dla nas dwa tygodnie to całe wieki.

Powiedziała mi coś takiego że chciałem ja ukarać ale nie zdawałem sobie sprawy z tego jak bardzo ukarze też siebie tak długą przerwą.

To nic wytrzymam jeszcze…

Stanęła tyłem do mnie i schyliła się szukając czegoś w dolnej szafce toaletki.

Oczywiście na prostych kolanach z wypiętym wprost do mnie ślicznym tyłeczkiem.

Koszulka podjechała wyżej i dokładnie widziałem Jej oba rozkoszne otworki.

To wcięcie w udach które mimo to ze są zaciśnięte ułatwia do nich dostęp.

Jeszcze kręciła nim tak zachęcająco że już naprawdę twardszy być nie mógł.

Nie znalazła nic w tej szafce.

Wślizgnęła Się pod kołdrę patrząc na mnie tymi wielkimi błyszczącymi oczami.

Widziałem jak bardzo jest podniecona w takich momentach sex z nią jest najlepszy choć nigdy nie bywa nudny.

Przesunęła się bliżej.

O czym myślisz.

A tak ogólnie.

A o mnie

Też

Kochasz mnie.

Bardzo.

Zwariuję przez ciebie.

To mówiąc wsunęła mi rękę pod dłonie od piżamy chwytając go dłonią.

Widzę że podobał ci się widok i nic już nie mówiąc zanurkowała pod kołdrę. W jednej sekundzie był w jej gorących ustach.

Nie broniłem się ale i nie pomagałem.

Jej usta sprawiły, że po chwili byłem na granicy. Chwyciłem ją za ramiona i odchyliłem szepcząc uważaj.

Nic nie mówiąc przełożyła udo i usiadła na mnie. Całowaliśmy się błądzące językami po swoich ustach. Opierała się swoją szparką o mojego penisa.  Czułem jaka jest gorąca i wilgotna.  Chwyciłem mocno za pupę unosiłam ją troszkę i w jednej chwili mój penis znalazł wejście do jej szparki. Pisnęła cichutko przy wejściu wtedy cofnąłem się i zaraz wszedłem głębiej.

Tym razem głośny jęk rozkoszy wyrwał się z jej ust.

Uwielbiałam to zawsze nawet wtedy gdy bawiłem się długo nią językiem i palcami krzyczała kiedy wchodziłem do środka.

Miała cudowna ciasna szparkę ,której nie zamieniłbym na żadną inną.

Powoli przyzwyczajała się do niego w środku i tym samym jej ruchy stały się gwałtowne.

Musiałem działać aby nie skończyć przed nią. Oswobodziłem jej piersi z materiału całowałem i pieściłem sutki.  Kiedy była tak podniecona jak teraz mogłem je nawet lekko przygryzać a to na nią jeszcze bardziej działało.

I nagle przeszedł ją skurcz wszystkich mięśni. Otwarte szeroko oczy a zaraz po tym zamknięte.  Do tego szeroko otwarte usta łamiące powietrze i jęk rozkoszy.

Dałem jej trochę czasu ale tylko trochę zresztą sam też musiałem ochłonąć bo mało brakowało.

Chwyciłem znowu za pupę i zacząłem się w niej poruszać. Najpierw powolutku wsunąłem się i cofałem w to miłe gorące miejsce.

Potem coraz szybciej a ona już mi pomagała tez chciała więcej.  Czasami tak szybko dochodzi drugi raz ale tym razem nie wytrzymam.  Oboje byliśmy na skraju.

Jeszcze chwilka jeszcze jeden może dwa złapałem znowu z piersi i strzeliłem do środka.  Jak przez mgłę słyszałam, że doszła razem ze mną.

Po wizycie w łazience przytuliliśmy się do siebie.  Całowałam jej plecy i szyję a ona wysunęła pupę do tyłu ocierając się o mnie.

Normalnie to by się nie udało ale po takiej przerwie znowu byłem gotowy. Może nie na sto procent ale zawsze.

Miło było ocierać się o jej norkę.  Coraz bardziej wciskał się między uda. To wcięcie o którym wcześniej mówiłem bardzo ułatwia sprawę.

Całowałam szyję, dłonią pieściłem jej szparkę i wszedłem w nią jak mogłem najgłębiej. Pomagała mi przy każdym pchnięciu.

Zapomnij to co Ci powiedziałam szepnęła.

Nie…

Dlaczego

Bo się zgadzam

Ale…

Ci ii...... długo o tym myślałem i się zgadzam po prostu.

Mocniej do mnie przycisnęła pupę.

To taki prezent sam wszystko przygotuję. Dobrze?

Dobrze…… a ja też mam dla ciebie niespodziankę.

Chwyciła mojego penisa w dłoń i wysunęła ze szparki. Potem pochyliła się i przycisnęła go do swojej pupy.

Tylko pomalutku i bardzo delikatnie.

Uwielbiałem takie zabawy ale ona nie wiec robiliśmy to bardzo żadko.

Powolutku przecisnąłem główkę przez ten jej bardzo ciasny otworek. Po jękach dokładnie wiedziałem czy zwolnić czy przeć dalej. Ściskał mnie tam tak mocno ,że gdybym nie kończył wcześniej dawno bym wystrzelił.

Trzymała dłonią moje udo dotykając też penisa. Mimo jej oporu pomalutku dotarłem do końca.

Kiedy zacząłem się cofać głośno jęknęła.

W środku została tylko główka.

Znowu parłam do przodu szepcząc do ucha.

Wypnij pupę daj się przelecieć.
Jest duży..........

Powoli zrobiła o co prosiłem.

Kolejny raz wyszedłem cały.

Przycisnąłem go do jej pupy i szepnąłem

Teraz zrobię to jak ten trzeci  którego chciałaś.

Chwyciłem dłonią od przodu za jej cycuszki i syknąłem do ucha.

Wypnij mocno tyłeczek maleńką będzie cały mój.

Chwyciłem jej dłoń aby nie przeszkadza a potem parłam tak długo aż wszedł do samego końca. Wsunąłem go całego i tym razem wypięła tak pupę ze sama na działa się na niego. Zrobiła to jeszcze kilka razy i wtedy przewróciłem ją na brzuszek i nie wychodząc z pupy byłem na niej opierając się na ramionach.

A teraz przelecimy ci tą cudną ciasny dupkę. Daj z siebie wszystko.

Nie broniła się wcale wchodziłem do samego końca i wyciągnąłem całego. Wbijałem się bardzo mocno a ona tylko jęczała w poduszkę. Nigdy jeszcze jej tak mocno nie rżnąłem w pupę . Widać bardzo chciała spełnić życzenie które mi wyjawiła. Wzdychała głośno nabierając powietrza za każdym razem kiedy wchodziłem.  Długo nie wytrzymałem za którymś razem wystrzeliłem wypełniając jej otworek.

Padliśmy zmęczeni przytuliła się do mnie.

Kochanie ja…

Tak.

Jest mi z tobą cudownie. Nie chcę aby coś się między nami popsuło

Ja też nie chcę.

                                                                                                                                Cdn. 

PS. Jak tłumaczyłam w komentarzach zbieram na własną stronę www. Proszę o wsparcie na zaufane konto przyjaciela . 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964   Dariusz Gdańsk.

Z dopiskiem Opowiadania K. 

Wpłaty dowolne postaram się odwdzięczyć jeszcze lepszymi opowiadaniami. Pozdrawiam K.