wtorek, 20 czerwca 2023

Spełnianie pragnień

 

Obudziłam się wilgotna w środku i w znakomitym nastroju. Wyspana wypoczętą bez
żadnych dolegliwości co w wieku prawie trzydziestu lat nie jestem wcale takie oczywiste.
Budzik jeszcze nie dzwonił był piękny wiosenny ranek.
Pogłaskałam męża po policzku. 
Wstajemy zapytał gdy się obudził przecierając oczy.
Nie jeszcze trochę możesz pospać.
Przytulił się do mnie mocno jedna dłonią chwycił mnie za pupę a drugą za pierś.
Ooo coś Ci się śniło zapytałam gdy poczułam jego dłonie i uwierającego mnie w udo twardego penisa..
Śniło mi się że cię rżnąłem na masce naszego auta w jakimś parku. Tak bez gry ostro
trzymałem za uda odchyliłem majtki i zerżnąłem  cipkę swojej żony.
Już nie pamiętałam kiedy kochaliśmy się bez gry wstępnej.
Teraz nie mam majtek zerżnij mnie.
Spojrzał mi w oczy mówisz serio.
Taki koncert życzeń dzisiaj.
Wstąpiło coś dzikiego w niego.
Zdziwiłam się gdy mocno rozchylił mi uda twardym penisem wdarł się we mnie.
Ochh nie. Jęknęłam gdy zapiekło.
Co zatrzymał się.
Nic nic rznij mnie.
Aaaach.
Miałam wrażenie ,że dociera gdzieś głębiej bo szybko robiło mi się gorąco. A jeszcze
szybciej wilgotno w środku.
Gdy już myślałam że zaraz skończy kazał mi się obrócić i klęknąć. Nie lubiłam tej pozycji ale dziś
czemu nie.
Wdarł się we mnie jak zwierzę.
Chętnie wypinałam pupę słysząc jak mu dobrze.
Nie miałam szans dojść w tej pozycji nigdy mi się nie udało i dlatego jej nie lubiłam. Jednak tym razem pozwoliłam mu na taką zabawę.
Jak mężu podoba się.
O tak, tak lubię takie koncerty życzeń.
Wyjęczał gdy skończył we mnie.
W takim razie masz od żony w prezencie cały dzień.
Po chłodnej kalkulacji wyliczyłam ,że czeka mnie leszcze lodzik wieczorem i sex analny, który
mąż uwielbiał zawsze  a ja tylko  po mocnym winku gdy przestawałam się przejmować niedogodnościami.

Pobiegłam pod prysznic. Umyta ułożyłam włosy poprawiłam makijaż. Założyłam pończochy
stanik majtki i sukienkę.
W kuchni czekał kawa i śniadanie dla mnie.
Mąż popijał kawę przyglądając mi się uważnie.
Serio z tymi życzeniami.
Tak.

To ściągaj majtki.
Odstawiła kawę i spojrzałam na niego zaciekawiona. A po chwili zsunęłam majtki ,które opadły na podłogę.
Odniosłam rąbek sukienki pokazując mu gołą cipkę.
Rozpiął rozporek i wyjął sterczącego znowu członka.
Poliż go .
Kucnęłam przy nim i zaczęłam drażnić go językiem liżąc coraz intensywniej  w końcu wzięłam do buzi. Obejmowałam ustami przesuwając od góry do dołu i pieszcząc dłonią jądra. Wystarczy maleńka teraz chce twój tyłeczek.
Nie do końca zrozumiałam.
Dopiero gdy wypięłam się do niego i poczułam oliwkę na drugim otworku.

Kotku ale......
Oooo ochh aż Zacisnęłam paznokcie na krawędzi blatu gdy się przecisnął.
Ale masz twardego.
A ty masz śliska i bardzo ciasną dupkę kotku.
Śliska od oliw oooo oooo ooo Ohhh.
Puściłam blat pochyliłam się mocniej i wsunęła palce do swojej mokrej nie od oliwki szparki.
Poczułam jak mąż chwyta mnie za loki bardzo delikatnie.
No dalej zerznij mnie jak dziwkę.
Aaaach zaraz poczułam moc.
Wcisnęłam sobie aż cztery palce w cipkę gdy mąż trzymając mnie za włosy rżnął moja pupę.
Myślałam że zaraz skończy a on zwolnił i w końcu przestał. Powoli wyciągając twardego członka ze
mnie.
Co jest kotku sapiąc obróciłam się zaniepokojona.
Nic przywarł do mnie całując moje usta. Jeszcze miałam swoje Palce na szparce.
Odsunął je delikatnie i ciągle całując zaczął pieścił moja cipkę. Tak jak robi to przed zwykłym seksem
Teraz działało dużo dużo mocniej i o wiele szybciej.
Kręcąc pupą z rozkoszy wsunęłam się na blat. Podniosłam wysoko kolano opierając piętę na
blacie.
A gdy pozwolił mi złapać oddech szepnęłam.
Obie dziurki.
Zaraz potem wsunął mi kciuk do szparki i dwa… Trzy….. cztery palce w pupę
rozciągając ją do granic. Wystarczyło ,że dotknęłam opuszkami łechtaczki i zaraz jęczałam
doznając rozkosznych skurczy. Krzycząc mężowi prosto w usta bo nie przestawał mnie
całować.
Gdy mnie puścił musiał znowu chwycić bo zjechała bym na kolana.
Daj mi się pozbierać skarbie uda mi drżą.
Z niedowierzaniem patrzyłam na jego penisa, który ciągle był gotowy do walki.
A co z tobą.
To mój drugi raz dziś więc muszę się oszczędzać.
Wzięłam drugi prysznic znowu się ubrałam majtki były gdzieś na dole.
Mąż dopijał zimną kawę.
Widziałeś moje majtki.
Umyłaś się.
No już tak.
I po co.
Podszedł do mnie i podniósł mi sukienkę obracając mnie tyłem do siebie.
Masz mieć mokrą cipkę cały dzień.
To będzie trudne ooooch
Zboczuchu ty mój.
Twardy penis męża jest niebezpieczny.
Poruszał się w mojej szparce kilka razy a potem wyszedł i wcisnął wszedł bez ostrzeżenia w
pupę
Aaaa stając na palcach chwyciłam go za ramię.
Bez oliwki.
Licz do pięciu raazz dwaaa trzyyyyyy cztery pięć pchnięć i wyszedł ze mnie.
Jak pójdziesz się umyć znowu Cię zerżnę.
A majtki.
Niepotrzebne.
Kręciłam się na siedzeniu samochodu w drodze do mojej pracy.
Mąż stanął dużo dalej w miejscu gdzie nikogo nie ma.
Dawaj cipkę.
Usiadłam na nim przekładając kolano.
Przyjemnie mnie wypełnił.
Nie mogę tak iść do pracy zaczęłam gdy on przerwał.
Mam krótką sukienkę i czasem może być coś widać jest szef i chłopcy na warsztacie no i
Monika.
Ja idę ze sterczącym penisem a ty z gołą cipką mokrą.


Pierwsze trzy godziny to była męczarnia. Później przywykłam do przewiewu i swobody pod sukienka.
Wypełniałam dokumenty nasilam szefowi do podpisów robiłam korekty. Po lunchu szef
wezwał mnie na słowo.
Już od godziny chciał mi coś powiedzieć.
Zamknął drzwi gdy weszłam.
Wiesz mam taką sprawę tam na biurku jest umowa.
Podeszłam i pochyliłam się aby sięgnąć dokument.
Mocno chwycił mnie w pasie a sukienkę podciągnął aż pod cycki.
Co robisz zawołałam.

To ty mi powiedz czemu chodzisz po mojej firmie z gołą pizdą.
Ale przestań..
Chwycił mnie mocno za cipkę aż jęknęłam.
Pytałem o coś.
Mąż tak chciał.
No to chyba przewidział i brał pod uwagę ,że ktoś to wykorzysta. Pchnął mnie na biurko i usłyszałam suwak spodni. Broniąc się spojrzałam na dokument to była moja nowa umowa o pracę. 
Nie było wpisanej kwoty przestałam się wyrywać.
Zobaczyłaś już  tak obiecałem dużą podwyżkę bo firmie się polepszyło i właśnie negocjujemy.
Aaaaa krzyknęłam gdy gruby penis szefa wcisnął główkę w moją cipkę.
I tak mnie już ma pomyślałam nakręcona przez męża od rana i przestałam się bronić. Wypięłam pupę perfidnie pytając. 
Ile tam wpiszesz.
Trzymał mnie za pośladki i buszował w mojej cipce.

No teraz po dzisiejszym ranku pięć netto
A jeśli bym częściej tak przychodziła powiedzmy raz w tygodniu.
Dobrze sześć ale to już jest max.
Chcę siedem i dostaniesz wszystko to co mój mąż. Zaoszczędzisz na dziwkach. 
Tak wiem o twoich spotkaniach w biurze. Słyszałam jak jęczały gdy wpychałeś im go w pupę.
Przyłożył penisa do mojej pupy.
Wcisnął go z trudem. Zagryzłam wargi aby nie krzyknąć.
O za taką dupkę dam siedem ale będzie jeszcze specjalne zadanie.

Nie dowiedziałam się jakie ale szef to nie mój mąż szybko nie kończył gdy pozwoliłam od tyłu. Rżnął mnie jak swoje dziwki  kilka minut najpierw od tyłu potem kazał usiąść na biurku i podnieść kolana. Zdjął mi sukienkę i stanik. I bzykając  mnie w tyłek patrzył na moje piersi. Był przystojnym mężczyzną dobrze zbudowanym a ja dawałam mu jak dziwka a nie asystentka.
Skończył dopiero jak leżałam bokiem na biurku podciągając kolana pod brzuch. On trzymał
mnie za udo i wciskał w pupę penisa po chwili wyciągając całego i znowu wchodził by za którymś razem wlać we mnie swoją spermę.

Po wszystkim wpisał kwotę która ustaliliśmy. Podał mi umowę i jeszcze cztery inne. Zanieś to do Moniki niech podpisze. To daj jej i chłopakom na warsztacie.
Muszę się poprawić.
Świetnie wyglądasz nic nie musisz idź daj im to.
Monika Przyjęła mnie jak zwykle z uśmiechem.
Przeczytała umowę i ucieszyła się bardzo.
A potem zobaczyła moja.
No no czym sobie zasłużyłaś.
Zgadnij odparłam.
Dałaś mu zdziro.
Monika wstała i zaskakując mnie zupełnie wsunęła mi dłoń między uda i jednocześnie zamknęła mi usta swoimi.
Miała tak cudnie delikatne palce miła odmiana po tym pieprzeniu. Uda same mi się rozchylały.

Wyczuła 
nawet spermę przy drugim otworku.
Jak niegrzeczna dziewczynka.
Lizała cię już jakąś kobieta.
Pokręciła przecząco głową.
Zamknęła drzwi na klucz.
I poklepała miejsce na biurku gdzie miałam usiąść.
Czemu nie pomyślałam mogę się pieprzyć z wszystkimi w firmie.
Usiadłam rozchylając uda.
Ale Monika zaczęła od ust potem piersi i sutków i kiedy dotarła do szparki drżałam jak osika.
To było coś czego nigdy nie przeżyłam. Orgazm bez penetracji. Nawet kiedy się sama
zabawiałam zawsze miałam coś w środku. Teraz tylko pieszczoty po płatkach i drugiej
dziurce. Chyba zlizała cała spermę a gdybym mogła darłam bym się przeżywając kolejny
orgazm.
Nie wiem ile czasu minęło odkąd tu dotarłam. Wyszłam od Moniki skołowana.  Zostały mi jeszcze trzy umowy. Chłopaki montowali jakiś nowy projekt.
Podałam im umowy do podpisu. Jeden z nich zadzwonił do szefa myślałam ,że coś mu się
nie zgadza.
Już jest szefie przyniosła.
Szef zaczął coś tłumaczyć przez telefon a on dziwnie mi się przyglądał. Przestraszyłam się ,że mam jakąś plamę na sukience.
Tak szefie powiem im.
Podpisujcie i zaniosę Monice.
Szepnął im coś co wyraźnie ich poruszyło.
Podeszli do mnie otaczając mnie.
Jesteś nasz premia specjalna za ostatni projekt.
Podobno nie masz majtek i równie chętnie dajesz w cipę co w tyłek.
Kilka dłoni poczułam na udach pupie i cipce. Zaraz po tym zaciągnęli mnie do szatni na
długo ławkę.
Posadzili na niej i wyciągnęli trzy wielkie penisy.


Tacy i młodzi chłopcy a takie sprzęty. Najpierw nakarmimy cię a potem wyruchamy. Wpychał mi tak długo penisa do ust trzymając za włosy aż zalał je sperma. Potem drugi to samo.
Trzeci chciał abym na niego usiadła a kiedy zaczęłam galop. Poczułam jak  wpychają mi
penisa w pupę i do buzi to było wszystko jakieś nierealne. Chłopaki jęczeli ruchając mnie jak dziwkę z pornosa coraz głębiej. Trzasnęły drzwi od szatni obok nich przyglądając się stał mój mąż…


Obudziłam się wilgotna w środku i w znakomitym nastroju. Wyspana wypoczętą…
Budzik jeszcze nie dzwonił był piękny wiosenny ranek. Pogłaskałam męża po policzku.
Wstajemy zapytał gdy się obudził przecierając oczy.
Nie jeszcze trochę.
Przytulił się do mnie mocno jedna dłonią chwycił mnie za pupę druga za pierś.
Ooo coś Ci się śniło.
Śniło mi się ,że cię rżnąłem na masce naszego auta w jakimś parku. Tak bez gry ostro
trzymałem za uda odchyliłem majtki i zerznąłem cipkę swojej żony.
Już nie pamiętałam kiedy kochaliśmy się bez gry wstępnej.
Nie mam majtek zerznij mnie.
Spojrzał mi w oczy mówisz serio.
Taki koncert życzeń dzisiaj odparłam zastanawiając się czy to coś w rodzaju dnia świstaka.
A jak odegram rolę to co zrobiłby mój mąż widząc mnie naprawdę rżniętą przez trzech młodych mężczyzn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz