Nie wiem kiedy i gdzie komuś udało się jakimś cudem dobrać do zakodowanych plików w moim laptopie. Nie miałam w nich tajnego konta czy obciążających kogoś materiałów tylko mój pamiętnik.
Zapisywałam w nim moje sny ale też sytuacje rozwijające się w mojej głowie w sposób przyprawiający mnie o gęsią skórkę i sekretne żądze. Często były to historie nie do odtworzenia w rzeczywistości .
A jednak.....
Było już późno mąż położył się wcześniej w sypialni wszyscy wyszli a on wrócił niby po swój
telefon. Weszłam do łazienki a on za mną. Wiedział o mnie bardzo dużo jakby czytał mój Pamiętnik.
Chwycił mnie mocno od tyłu i szepnął do ucha.
Jestem jak ty potrzebuje czegoś czego nie daje mi partnerka.
Chcę właśnie w tej chwili gdy twój jest obok przelecieć twój śliczny tyłeczek.
Masz jeszcze czas aby zostawić na nim tyle swojej śliny ile zdołasz.
Potem możesz wybrać czy mam to zrobić od tyłu czy wolisz usiąść na szafce i rozchylić uda.
Mówiąc to zatkał mi usta ale nie zamierzałam krzyczeć. Druga ręką z pod króciutkiej
sukienki ściągnął mi majtki.
Przypomniałam sobie jak obserwował mnie gdy siadałam lub pochylałam się podając drinki. Podniecało mnie ,że wcale nie ukrywał tego że wręcz gapi sie na mój tyłek i miedzy uda gdy siadam.
Miałam to opisać w pamiętniku.
Zaraz po tym kiedy majtki opadły na podłogę łazienki w moją szparkę wsunął palce przesuwając nimi w środku. Powoli odsłaniał mi usta czekając co zrobię.
Odetchnął kiedy zamiast krzyku usłyszał tylko przyspieszony oddech. Chwytając mnie za
ramię pchnął lekko w dół. Posłusznie klęknęłam przed nim. Rozpięłam rozporek spodni.
Wyskoczył długi sztywny członek.
Chciałam tego pragnęłam ale bałam się, że zaboli. Nigdy tak się nie kochałam. Widziałam
tylko na filmach i słyszałam od koleżanek.
Kiedy lizałam jego penisa a potem objęłam ustami bardzo starałam się aby jak najwięcej
śliny pozostało na jego główce. O resztę nie musiałam się martwić. Koleżanki zapewniały jak
główką się przeciśnie dalej już jest łatwo.
Podniósł mnie z kolan.
Zdecydowałaś się?
Pełne opowiadanie wysyłam na mail. info poniżej.
Pozdrawiam K.
- Zachęcam oczywiście do wspierania mnie w finansowo. Im więcej środków pozyskam od was tym więcej czasu mogę poświęcić na nowe opowiadania. Konto przyjaciela nic się nie zmieniło. Kwota też bez zmian 50 PLN pół roku 90 PLN rok.
- Wstęp publikuje na blogu dla wszystkich resztę opowiadania dosyłam na ustalony mail. Po uiszczeniu opłaty dosyłam wcześniejsze opowiadania i te na bieżąco.
Konto zaufanej osoby 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964 Dariusz Gdańsk.
Z dopiskiem Opowiadania K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz