środa, 29 października 2025

Smakowite resztki.

 


Pracowaliśmy w firmie ze sobą na różnych budowach już ponad rok. Jako elektrycy przy dużych prądach musimy mieć do siebie zaufanie. I jeśli trafisz na odpowiednich ludzi szybko zaiskrzy albo wcale. U nas zaiskrzyło i zgraliśmy się w pracy i poza nią. Wyjazdy długie powroty był czas aby gadać i poznawać siebie. Dużo nas łączyło choć byliśmy różni i w różnym wieku. 

   Michał brygadzista po trzydziestce mieszkał w dużym domu z żoną i teściami za miastem. Maciek najmłodszy ale wcale nie żółtodziób dwadzieścia dwa lata kawaler ale zaręczony i ja Mateusz lat dwadzieścia siedem cztery udane lata po ślubie. O swoich rodzinach wiedzieliśmy mało. Jak wyglądają żony gdzie mieszkają i że wszyscy nie mamy dzieci tylko psy i koty. Może dlatego czegoś nam w tym życiu brakowało. 

   Zmiana nastąpiła pewnego dnia gdy mieliśmy pilny dwudniowy wyjazd. Robota dobrze szła choć Michał mało pracował bo po weekendowym obchodzeniu swoich urodzin trochę bolała go głową. Zdarzało się czasem że któryś z nas nie domagał i trzeba było wspomóc kolegę. Skończyliśmy w jeden dzień choć późno. Michał zaproponował aby nie zostawać tu na noc tylko dowlec się do jego domu. Było po drodze. Zaoszczędzimy na noclegu i żarciu bo lodówka pełna po imprezie. Wypić też jest co a o nocleg to już nie ma co się martwić bo chałupa wielka. 

Troszkę nas stresował późny nalot na jego dom z żoną i teściową, ale specjalnie zadzwonił przy nas do swojej i obie z jej mamą były bardzo zadowolone ,że przyjedziemy razem. 

Obie panie powitały nas jak długo wyczekiwanych gości. Wystrojone umalowane pachnące z zastawionym stołem. 

Żona Michała Dorota brunetka z długimi prostymi włosami aż do pasa. Teraz upiętymi w elegancki warkocz z kwiatem we włosach. Była w czarnej obcisłej sukience ,która podkreślała jej talię, okrągłą pupę i pełne duże piersi. Miała zgrabne nogi a na nich wysokie szpileczki. Ładnie opalone kobieco okrągłe uda. Jej mama Ela też brunetka ale z włosami jedynie do ramion. Miała luźną białą bluzeczkę z dekoltem ,który podkreślał dużo większy biust od córki. Do tego bardzo dopasowane spodnie i taż szpileczki na trochę niższym obcasie. 

To nas troszkę zdołowało byliśmy w ubraniach roboczych a na przebranie zazwyczaj braliśmy tylko dresy. Michał zorientował się o co chodzi i po prysznicu jeszcze przed kolacją zaproponował abyśmy przebrali się w piżamy. Każdy z nas dbał aby mieć ładną piżamę bo często w hotelach trzeba było się w niej przespacerować do łazienki. 

A Twoje panie co na to. 

One na pewno coś mają na takie okazję zrobimy sobie piżama party. 

Zawsze w łóżku mi gorąco więc miałem koszulkę z krótkim rękawem i krótkie spodenki. Maciek przyszedł w koszuli z długim rękawem i luźnych spodniach do kostek a Michał w szlafroku. 

W szlafrokach usiadły do stołu też obie gospodynie. Dorota usiadła między mężem a Maćkiem a Ela bardzo blisko mnie uśmiechając się przy tym uroczo. 

Jedliśmy frykasy po imprezie piliśmy drinki gadaliśmy głupoty co chwilę przywoływani przez którąś z pań do porządku aby nie poruszać tematów z pracy. Pytały nas o nasze panie, o wakacje plany troszkę żartowaliśmy aż Michał puścił muzykę i poprosił żonę do tańca. Dorota chętnie się zgodziła odrzucając na fotel szlafrok. Teraz miała na sobie czarną koszulkę nocna obcisłą pod biustem i luźną niżej z falbankami aż do kolan. Tam gdzie materiał opinał ciało czyli na piersiach pupie i biodrach był mocno prześwitujący. A gdzie wisiał luźno czyli na brzuchu udach nie zdradzał co jest pod nim. 

Dokładnie widzieliśmy falujące w rytm muzyki piersi ,duże sterczące sutki okrągłą jędrna pupę i biodra niczym nie przepasane co zdradzało że Dorota jest tylko i wyłącznie w samej koszulce i szpileczkach. Mój rozbójnik naprężył się wybrzuszając spodenki. Ela widząc to chwyciła go przez spodnie głaszcząc go delikatnie. Nie krępuj się to normalne ,że staje wam na widok pięknej kobiety. Nie pij za dużo mam na ciebie wielka ochotę. 



                         Pełne opowiadanie wysyłam na mail. info poniżej. 


  • Zachęcam oczywiście do wspierania mnie w finansowo. Im więcej środków pozyskam od was tym więcej czasu mogę poświęcić na nowe opowiadania. Konto przyjaciela nic się nie zmieniło.  Kwota też bez zmian 50 PLN pół roku 90 PLN rok.
  • Wstęp publikuje na blogu dla wszystkich resztę opowiadania dosyłam na ustalony mail. Po uiszczeniu opłaty dosyłam wcześniejsze opowiadania i te na bieżąco.

             Konto zaufanej osoby 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964   Dariusz Gdańsk.

                                                                              Z dopiskiem Opowiadania K.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz