Przyszło lato a wraz z nim wyjazdy do lasu czy nad jezioro. W spadku po rodzicach, którzy nie mieli już ochoty, ani czasu tam jeździć odziedziczyłem działeczkę ogrodniczą 15 km od centrum Gdańska.
Sporo czasu trwało zanim z ogrodniczej zmieniłem ją w wypoczynkową. Nie miałem zamiaru tam uprawiać marchewki i pietruszki . Zasialiśmy z Kamilą trawkę posadziliśmy parę drzewek owocowych zrobiłem
jej nawet oczko wodne w kształcie serduszka, a w altanie był kominek ,prysznic , toaleta i oczywiście sypialnia.
Z powodzeniem nadawała się ta nasza posiadłość do weekendowych wypadów. Zresztą większość sąsiadów przekształciła działki tak samo i zrobił się całkiem niezły kurort jak na polskie realia . Często tam
spędzaliśmy upojne noce.
Jedna taka historia związana jest właśnie z działką. Byłem w Gdańsku u kolegi, kiedy zadzwoniła Kamila. Kończyła właśnie pracę umówiliśmy się na ulicy , która wiodła w kierunku działek.
Podobno miała dla mnie jakąś niespodziankę , która mnie ucieszy. Jak ją znam to będzie jakiś nowy seksowny ciuch, który mnie doprowadzi do wrzenia.
Teraz jednak opowiem wam co zdarzyło się jakiś miesiąc później.
Umówiłem się z przyjacielem na piwo, on miał jakieś spotkanie służbowe w knajpie . Niektórzy to mają za dobrze. Postanowił, że szybko spławi gości, a później posiedzimy i pogadamy. Kamila podwiozła mnie na
miejsce i pojechała do znajomych a ja miałem dać sygnał do odwrotu .
Okazało się, że gości nie tak łatwo spławić, ale to nic nie przeszkadzało bo byli świetnymi kompanami do imprezki.
Po północy języki nam się zupełnie rozwiązały i jeden z nowych kumpli zaczął opowiadać:
Panowie posłuchajcie jakiś czas temu jechałem do domu i widzę na przystanku laseczkę w takiej czerwonej króciutkiej sukieneczce. Dzieliło mnie od niej tylko skrzyżowanie i już byłaby moja . Wyglądała diabelnie seksownie i daje głowę, że nie miała nic pod spodem bo ta kiecka tak jej się opinała na tyłeczku, że...... Mówię wam taka to tylko na maskę auta nogi na pagony i w cipeczkę.
Tylko przede mną podjechał jakiś typ granatową Mazdą. Zamienił z nią dosłownie parę słów, a ona wsiadła i pojechali.
W tym momencie mój przyjaciel spojrzał na mnie pytająco. Ja tylko się uśmiechnąłem , a tamten drążył dalej:
Wiecie takie laleczki świetnie znają się na rzeczy. Potrafią w samochodzie zrobić ci takiego loda, że marszczy skórę na plecach .
Przyjaciel poukładał sobie wszystkie fakty i kopał rozmówce aby ten odpuścił temat.. Tamten się tylko wzburzył i kontynuował:
Te jej nogi w wysokich szpilkach miały akurat taką długość, że jak wypnie pupę jesteś dokładnie na wysokości zadania.
Szczerze mówiąc nie zdenerwowało mnie to wcale, a nawet podnieciło, bo wiedziałem, że ta laseczka zaraz po mnie przyjedzie i będę mógł robić z nią to wszystko o czym oni mogą tylko pomarzyć.
Kamila przyjechała pod knajpę a my wytoczyliśmy się na zewnątrz.
Rozbawiona naszym widokiem wysiadła z mojej granatowej Mazdy w tej samej czerwonej sukience , a nasz niestrudzony mówca zbladł i jakby od razu wytrzeźwiał Podszedł do mnie po kryjomu i zapytał:
To twoje auto i twoja dziewczyna?
Rany ja nie wiedziałem , ja przepraszam to dlatego ten mnie kopał . Ale ze mnie idiota .
Nie przejmuj się pomarzyć dobra rzecz, a wszyscy mamy wypite i opornie kontaktujemy.
No panowie mamy pięknego kierowcę mówcie gdzie was zawieźć. Byle w obrębie trójmiasta oczywiście.
Nasz mówca został nam na deser, bo mieszkał, aż w Gdyni. Nie wytrzymał po drodze i zapytał:
Pewnie mnie zabijesz, ale muszę zaryzykować powiedz ona nie miała nic pod spodem.
Kamila spojrzała na mnie pytająco.
Niech ci sama odpowie zapytaj Ją siedzi obok i kieruje więc nic ci nie grozi. .
Nie ,nie to ja…..
O co chodzi powiecie mi wreszcie to chyba dotyczy też mnie.
Pamiętasz ten piątek kiedy zabierałem Cię z przystanku na Kartuskiej.
Tak.
Wtedy jechaliśmy na działkę miałam pierwszy raz tę nową czerwoną sukienkę.
Rafał jest bardzo ciekawy czy miałaś ....
nie nie jęknął Rafał.
Cicho .. czy miałaś wtedy coś pod sukienką.
Czy wy cały wieczór plotkowaliście o mnie?
Później ci wyjaśnię już dojeżdżamy.
Kamila zatrzymała auto pod domem Rafała, odwróciła się do niego i powiedziała:
Jak jest tak ciepło to ubieram się tak jak dziś. Wtedy kręcąc pupą delikatnie zaczęła podnosić sukienkę odsłaniając piękne uda. Spojrzała na mnie ale nie po pozwolenie. Sukienka pojechała już tak wysoko ze było widać jej wąski paseczek włosków na cipce. Nie noszę aby zrobić przyjemność mojemu mężczyźnie i kusić obcych.
Pa i słodkich snów.
Uśmiechnęła się do mnie zalotnie.
W drodze powrotnej opowiedziałem jej całą historię była rozbawiona. Kochanie muszę jej teraz dotknąć.
Tylko nie szalej, bo prowadzę. Wsunąłem dłoń między rozgrzane uda i napotkałem wilgotną już cipkę. Musiałem ją popieścić choć chwileczkę. Kamila po chwili zjechała na parking w lesie między
Gdynią a Sopotem i zapytała:
Chcesz szybko sprawdzić czy rzeczywiście mam takie nogi by moja mała była na wysokości zadania .
Dwa razy mi nie trzeba powtarzać . Oparła się o maskę podwinęła sukienkę i powiedziała:
Mocno i do końca no dalej.
Wbiłem się jak chciała do końca, ale była tak śliska, że tylko cicho jęknęła .
Alkohol trochę osłabił moje zmysły na szczęście, bo inaczej od razu bym wypalił. A tu po serii miłosnych pchnięć szepnęła:
Może teraz na maskę kochanie.
Jak sobie życzysz maleńka. Posadziłem ją golutkim tyłeczkiem na maskę samochodu rozsunąłem uda i znów do środka . Miała przyspieszony oddech, zamknięte oczy i rozchylone usta . Coraz głośniej pojękiwała nie przeszkadzały jej już nawet przejeżdżające opodal samochody .
Wreszcie pisnęła uroczo i cała zaczęła drżeć Dałem jej parę chwil na uspokojenie i wtedy usłyszałem:
Silniki na ropę mają jeszcze jedną zaletę oprócz oszczędności wspaniale drżą, no dalej napełnij mnie.
Teraz była moja kolej parę jej całusów i ostrych pchnięć z mojej strony aby wypełnić jej cipkę po brzegi.
Coś jeszcze zostało z tej przygody. Widziałem Jej zainteresowanie i podniecenie kiedy opowiadałem o świntuszeniach Rafała.
Nie tak łatwo było namówić ją do chodzenia czasami bez bielizny. Ale jak już zrobi to dla mnie to zawsze kończy się gorącym seksem.
PS. Jak tłumaczyłam w komentarzach zbieram na własną stronę www. Proszę o wsparcie na zaufane konto przyjaciela . 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964 Dariusz Gdańsk.
Z dopiskiem Opowiadania K.
Wpłaty dowolne postaram się odwdzięczyć jeszcze lepszymi opowiadaniami. Pozdrawiam K.
Dobre!
OdpowiedzUsuń