wtorek, 21 marca 2017

W pociągu.


I jeszcze jedno tego samego autora chyba mam do niego słabość....


   Jechałem pociągiem znudzony widokiem za oknem. Trwało to dopiero dwie godziny a mi wydawało się jakby upłynęło dwadzieścia albo więcej.
Nagle otworzyły się drzwi i do przedziału weszła brunetka w długim kremowym płaszczyku. Usiadła naprzeciwko mnie uśmiechnęła się nieznacznie i odwróciła głowę w kierunku okna.
Byłem pewny, że inne przedziały były puste a ona weszła akurat do mojego. Widocznie sprawiam wrażenie nieszkodliwego. Wolała mnie od pustego przedziału. Nigdy nie wiadomo, kto się dosiądzie.
Skłamałbym mówiąc ,że z nudów wlepiłem w nią oczy. Tak naprawdę było, na co popatrzeć. Ładna buźka z fryzurką z lat sześćdziesiątych do tego niezła figurka i długie nogi. Lustrowałem jej ciałko i nagle natrafiłem na jej wzrok. Patrzyliśmy sobie w oczy dłuższą chwilę i zaczęła się jakby gra. Kto wytrzyma dłużej i nie odwróci wzroku.
Mogłem się tak gapić godzinami, ale wtedy katem oka dostrzegłem, że torebka stojąca na jej kolanach drgnęła.
Nieznajoma zaczęła przesuwać ją tak, że rozchylała swój płaszcz coraz bardziej odsłaniając zgrabne nogi. Walczyłem ze sobą, aby tam nie spojrzeć, ale kiedy ukazał się rąbek koronki jej pończoch nie wytrzymałem i opuściłem wzrok. Triumfalnie uśmiechnęła się i znów spojrzała w okno. Gorycz porażki osładzał widok pięknych ud odzianych w samonośne pończochy.

Taka bielizna u kobiety zawsze budziła moja wyobraźnie i ten widok sprawił, że zrobiło mi się gorąco.
Wyszedłem na korytarz i otworzyłem okno. Po chwili moja towarzyszka podróży dołączyła do mnie, stanęła obok i zapytała.


Powiedz mi, na co tak uparcie patrzyłeś
Patrzyłem w twoje śliczne oczy!

A później?
Później na twoje gorące uda.

Wcale nie są gorące.
Muszą być!

Skoro nie wierzysz dotknij i sprawdź.
Serio?

Dotknij mnie.

Wzięła moja dłoń i wsunęła sobie pod płaszczyk. Miała faktycznie chłodne uda. Ledwie zdążyłem nacieszyć się dotykiem tego miejsca pociągnęła mają dłoń wyżej. Koronka pończoch skończyła się i dotknąłem nagiej skóry a potem niczym nieosłoniętej cipeczki.
Druga dłoń tez masz taką gorącą?
Spytała rozsuwając cały płaszcz.
Wyobraźcie sobie moją reakcję. Oprócz pończoch i szpilek na nogach pod płaszczykiem nie miała na sobie absolutnie nic. Mocno sterczące sutki, pokryte gęsia skórką, piękne piersi, delikatnie zaokrąglony brzuszek i pokryta prawie niewidocznym meszkiem szparka.
Chyba muszę się uszczypnąć. Wysapałem
Lepiej mnie przytul
Zacząłem poznawać każdy centymetr jej delikatnego ciała. Robiła się gorąca i coraz ciężej oddychała.

   Jedne z drzwi otworzyły się nagle, więc schowaliśmy się do naszego przedziału. Usiadłem na fotelu przyciągając ją do siebie. Ona na moich kolanach przodem do mnie, obejmując mnie nogami. Mogłem patrzeć i dotykać do woli. Moje ręce znowu błądziły po jej ciele. Całowałem ją w usta a palcami zacząłem bawić się jej szparką. Na początku głaskałem delikatnie potem coraz szybciej a kiedy zrobiła się dostatecznie wilgotna wsunąłem palec do jej wnętrza. Nawet nie pisnęła, wiec wsunąłem jeszcze dwa i wtedy głośno nabrała powietrze jakby miała krzyknąć, ale tak się nie stało. Przesunęła się na fotel obok i zaczęła rozpinać mi rozporek. A ja korzystając z okazji zablokowałem drzwi zasłoniłem firankę. Mój penis był naprężony do granic wytrzymałości a ona głaskało go jedną ręką drugą zdejmując mi całkiem spodnie i byty. Kiedy od pasa w dół byłem nagi całowała moje uda klejnoty aż wreszcie wzięła go całego do ust. Pieściła mnie tak parę minut a ja zacząłem się obawiać, że za wcześnie skończę a ona zniknie jak cudowny sen?

Szepnąłem jej do ucha
Daj mi się zrewanżować

   Przestała się mną bawić i uśmiechnęła się. Pomogłem jej klęknąć na fotelu tak by mocno wypięła w moja stronę swoje krągłości. Mówię wam, co za widok. Przedział pociągu za oknem uciekający krajobraz a tu taka wypięta i gotowa na wszystko kotka. Żyć nie umierać. Pocałowałem ja kilka razy w słodki tyłeczek. A później całusami zbliżałem się coraz bardziej do jej szpareczki. Ostatni całus był w sam środek wilgotnego łona. Starałem się dotrzeć językiem jak najgłębiej tak, aby sprawić jej jak najwięcej przyjemności.
   Miałem taka cudowna szparkę przed sobą a kudłate myśli o tym, co może być potem już chodziły mi po głowie. Może ona pozwoli mi na dużo więcej.
Musiałem zaryzykować przestałem całować jej szparkę i zacząłem tyłeczek potem coraz częściej zahaczałem języczkiem jej ciaśniejszy otworek. Kiedy nie protestowała zabrałem się za niego tak ostro, że zrobił się równie wilgotny co jej szparka.
To tak na wszelki wypadek pomyślałem sobie.

   Nagle moja pani przerwała całą zabawę. Wciągnęła mnie na fotel i usiadła na mnie tak jak poprzednio tylko tym razem nadziała się od razu na mojego penisa. Wszedł do samego końca. Była tak gorąca i wilgotna jak tylko można sobie wymarzyć. Zaczął się ostry galop na moim koniu. Dotykałem jej piersi i pośladków chciałem sprawić jej jak najwięcej dodatkowych przyjemności.
Wzdychała coraz głośniej a we mnie się gotowało. Musiałem coś zrobić abym nie skończył przed nią. Wsunąłem jej swój palec do ust i szepnąłem do ucha.
Pośliń go dobrze, bo zaraz będziesz go miała w swoim tyłeczku.
Posłusznie oblizała go patrząc mi prosto w oczy. Chwyciłem ją za pośladki i uniosłem tak bym mógł podsunąć jej ten wilgotny paluszek. Oparła głowę na moim ramieniu jakby czekała, co będzie dalej. Trzymałem palec naprzeciwko jej tyłeczka w taki sposób, że im bardziej nadziewała się szparką na mojego penisa tym bardziej paluszek wdzierał się do jej tyłeczka. Zwolniła trochę tempo, ale i tak nabijała się do samego końca. Wystarczyło jeszcze kilka takich podskoków by ścisnęła mnie mocno udami krzyknęła a całym jej ciałem wstrząsnął dreszcz rozkoszy. Poczekałem aż jej ciało przestanie drżeć.

Po chwili podniosła głowę spojrzała mi w oczy i powiedziała.
Co mam teraz zrobić, aby było ci tak dobrze jak mi

Zdejmij płaszcz stań przy oknie i wypnij do mnie swój słodki tyłeczek a ja już sobie poradzę.
Szybko zrobiła, o co prosiłem rozsuwając jeszcze nogi bym miał do niej lepszy dostęp
Widziałem odbicie jej twarzy w oknie. Stanąłem za nią i naparłem na jej drugi otworek. Zacisnęła mocno usta i jedna ręką złapała mojego penisa. Jej tyłeczek nie dawał za wygraną, ale moje wcześniejsze zabiegi pozwoliły mi wcisnąć się za próg. Westchnęła bardzo głośno, ale jej dłoń nie pozwalała mi wcisnąć się głębiej.

Poprosiła wtedy
Pozwól mi ja sama.

Stanąłem nieruchomo a ona puściła mnie chwyciła obiema dłońmi stoliczek pod oknem i wydając głośny jęk wypięła się mocno nadziewając na mój pal. Wtedy chwyciłem ja za biodra i nie zważając na jej jęki zacząłem ostro rżnąć jej tyłeczek. Już nie mogłem tak bezczynnie czekać. Starała się trochę mnie powstrzymywać, aby pchnięcia nie były aż tak głębokie, ale po chwili dała za wygraną. Kiedy poczułem że już wcale się nie broni a wręcz z zachwytem przyjmuje każde nowe pchniecie wstrzeliłem do jej wnętrza cały mój arsenał. Po chwili szybko naciągnąłem spodnie i patrzyłem jak bajkowe piękno znika pod płaszczem.
Muszę do łazienki poczekaj na mnie chwilkę,
Powiedziała.

Czekam.......
Po chwili coś mnie tknęło. Poszedłem jej szukać, ale nigdzie jej nie było. Szedłem wzdłuż pociągu i zaglądałem do każdego przedziału. W międzyczasie pociąg stanął na stacji. Musiała wtedy wysiąść, bo nigdzie jej nie było. Nie wiem, kim była nie wiem jak miała na imię ,ale wiem, że następnym razem bym się jej oświadczył,


    PS. Jak tłumaczyłam w komentarzach zbieram na własną stronę www. Proszę o wsparcie na zaufane konto przyjaciela . 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964   Dariusz Gdańsk.
Z dopiskiem Opowiadania K. 
Wpłaty dowolne postaram się odwdzięczyć jeszcze lepszymi opowiadaniami. Pozdrawiam K.                                                                                                                            

2 komentarze:

  1. Katrin, co to się dzieje, że taka przerwa? Czekam na kolejne opowiadania. Sprawdzam codziennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współpraca z autorką Lokatora trochę mnie pochłonęła. Ale lada dzień nadrobię... Obiecuję...

      Usuń