Mąż nalegał abym pojechała z nim do Japonii choć to służbowa podróż a Japończycy znani
są w świecie z oddzielania przyjemności od pracy.
Przekonała mnie dopiero wiadomość od prezesa tamtej firmy który koniecznie chciał mnie poznać osobiście.
Jak opisał mój mąż piękną blondynkę z kręconymi lokami i niebieskimi oczami. Typ słowiańskiej urody o tym że mam 23 lata odstającą duża pupę i piersi d za to w tali jak osa nie wspomniał na szczęście a
moich zgrabnych nogach tęż nie i o tym ,że mimo moich wdzięków nasze starania o potomka znowu się odwleką wiem tylko ja.
nam jak najwięcej z Tokio .
Szefa japońskiej firmy nie było czekał na nas u siebie 300 km od Tokio.
Mimo odległości podróż superszybkim pociągiem trwała trochę ponad godzinę. Dojechaliśmy na miejsce wymieniając uprzejmości i skupiając się by nie popełnić większej gafy. Małych uniknąć się
nie udało.
Oprowadzając nas po domu i ogrodzie gospodarz nie spuszczał ze mnie wzroku. Gapiąc się
bezczelnie na moje piersi uda i pupę.
Zauważył to mój mąż ale nie reagował.
Powiedział że tu takie zainteresowanie mężczyzn to zaszczyt i nie ma powodu do złości.
Wspomniał też że gdy długo patrzył na biodra gospodyni jak płynnie się porusza. Spotkał jej
wzrok a ona uśmiechnęła się ukłoniła jakbym tym doceniał jej urodę.
Nie wiem czy to prawda nie interesowałam się tak zwyczajami Japończyków ale mężowi
bardzo zależało na nowym kontrakcie i nie chciałam mu nic zepsuć.
Kolacje jedliśmy w 10 osób.
Reszta to pracownicy firmy
Założyłam nieopatrznie dość krótką sukienkę. Siedziałam obok gospodarza a mój mąż po
drugiej stronie niskiej ławy z gospodynią.
Siedziałam hmm klęczałam na macie. W takiej pozycji sukienka płatała mi figle. Podwijała
odsłaniała za bardzo uda. Gospodarz przesunął po nich kilka razy dłonią. Na początku
myślałam ,że to przypadek ale z czasem zaczął to robić coraz śmielej choć starałam się mu
przeszkadzać. Kiedy nie mógł wsunąć ręki między moje uda znalazł inny sposób.
Zdrętwiałam gdy poczułam jego dłoń z innej strony Jednym ruchem wsunął dłoń pod pupę
między uda i dotknął przez materiał mojej szparki.
Mąż prowadził miła konwersacje z gospodynią a ten zboczeniec coraz śmielej głaskał mnie
po cipce.
Postanowiłam że wytrzymam i nie zrobię afery nie przewidziałam jak sprawne może mieć
dłonie.
Nie dość że dyskutując i jedząc palcami drugiej ręki odsunął materiał majtek to teraz bez skrępowania
drażnił moja łechtaczkę. Czułam jak robię się mokra zaczęłam mu utrudniać pieszczoty
zaciskając mocno uda ale ta część kobiety jest niestety tak pomyślana że choć nie wiem jak będziesz
ściskać uda od tyłu i tak dostaniesz się do cipki.
Musiałam się ratować aby nie dać po sobie poznać co się dzieje. Ukłoniłam się przeprosiłam
ich wszystkich i poszłam do toalety puszczając pioruny z oczu do mojego męża.
Zrozumiał i przyszedł do mnie.
O co chodzi kochanie.
Gospodarz mnie molestuje nie chciałam zrobić afery ale..
Kochanie to jego dom jego firma zrób wszystko co możesz abyśmy wyjechali z kontraktem.
Ale on mnie głaszczę po cipce zaraz wszyscy zobaczą.
Naprawdę ....nic nie zauważyłem zresztą mówiłem to jego dom, jego ludzie żona i firma.
Tak tak słyszałam
Mam nadzieję ,że rozumiesz o co mnie prosisz. Zdjęłam majtki i wsunęła mu do kieszeni
Spojrzał na mnie dziwnie.
Co tak patrzysz i tak są całe mokre.
Poprawiłam makijaż i wróciłam na kolację.
Chcesz tak bardzo ten kontrakt to będziesz go miał mężulku.
Klęknęłam dużo bliżej gospodarza niż poprzednio troszkę szerzej kładąc kolana.
Poczekałam aż wsunie mi dłoń pod pośladki i dopiero wtedy powoli siadałam. Świntuch wsadził mi
że trzy Palce prosto w cipkę.
Widzę że już zrozumiałaś ile od ciebie zależy szepnął mi na ucho po angielsku.
Hai przytaknęłam skłoniwszy się lekko.
To było jedno z trzech słów jakie znałam po japońsku.
Ciekawe jak tobie zależy. Spojrzał w dół i odchylił delikatnie swoje kimono robiąc mi
miejsce.
Wiedziałam o co mu chodzi wsunęła tam dłoń. Nie miał nic pod spodem od razu natrafiłam
na sztywnego członka małego ale bardzo twardego
Chwyciłam go za główkę i zaczęłam masować. Robił się cały śliski od główki po nasadę.
Ciągle też ruszał palcami w mojej szparce.
Pełne opowiadanie wysyłam na mail. info poniżej.
Pozdrawiam K.
- Zachęcam oczywiście do wspierania mnie w finansowo. Im więcej środków pozyskam od was tym więcej czasu mogę poświęcić na nowe opowiadania. Konto przyjaciela nic się nie zmieniło. Kwota też bez zmian 50 PLN pół roku 90 PLN rok.
- Wstęp publikuje na blogu dla wszystkich resztę opowiadania dosyłam na ustalony mail. Po uiszczeniu opłaty dosyłam wcześniejsze opowiadania i te na bieżąco.
Konto zaufanej osoby 96 2490 0005 0000 4000 0115 0964 Dariusz Gdańsk.
Z dopiskiem Opowiadania K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz